Marketing na YouTube może mieć wiele form. U mnie przybrał formę zabawy połączonej z pracą. Pokazuję kulisy swojej pracy narzucając sobie nietypowe warunki.
Wspólnie ze znajomymi fotografami nagrywamy filmy, w których… robimy zdjęcia!
Fotografujemy pod presją czasu, konkurując między sobą. Mamy określony cel, a przy tym dobrze się bawimy. Chcemy wciągnąć naszych widzów do środka naszego wyzwania, tak aby potrafili się z nami zidentyfikować.
Poniżej będziesz mógł zobaczyć nasze filmy. Ale do tego przejdziemy później!
Dlaczego nagrywam fotograficzne wyzwania?
Powodów jest kilka. Ciężko wybrać ten najważniejszy.
Zwłaszcza teraz, gdy spotkania ze znajomymi są ograniczone, takie wyjścia uważam za świetny sposób na samotność.
Nagrywanie fotograficznych wyzwań to coś, co daje mi najwięcej frajdy i satysfakcji.
Myślę, że to dzięki wielu czynnikom, takim jak konkurowanie o najlepszy wynik, możliwość zrobienia ciekawych zdjęć, poznanie wielu osób, a przy tym spędzenie czasu z ludźmi, którzy dzielą ze mną pasję.
Widzowie mogą poznać mnie za obiektywem, ale też jako osobę. Choć wiadomo, że przed kamerą i pod presją czasu mogę denerwować się bardziej. Myślę, że z wami stworzę ciekawą relację, pomyślicie o mnie szukając fotografa, kamerzysty lub marketingowca.
Nagrywanie takich filmów to dobry sposób na oswojenie się z kamerą. A „zaczepianie” przypadkowych osób to dobry sposób na poprawę pewności siebie. Może ktoś z czytających pamięta jeszcze tego nieśmiałego Szymona? 🙂
Poza tym, staram się aby każdy kolejny film na kanale był lepszy technicznie, a także bardziej was ciekawił. Dzięki temu poprawiam swoje umiejętności montażowe i rozwijam się w marketingu na YouTube. Sprawdzam czy mi się to udaje po współczynniku oglądalności filmu.
Niestety zawsze coś pójdzie nie tak jak byśmy chcieli. Największym problemem obecnie jest mikrofon, który po trzecim nagraniu zostanie wysłany na gwarancji.
Jakie filmy nagraliśmy?
Do tej pory nagraliśmy 3 wyzwania fotograficzne.
Dalej dowiesz się jak wyglądały przygotowania do każdego z filmów.
Odpowiem także na ważne pytanie. Czy lepsza jest perfekcja, czy ciągłe doskonalenie?
Początkiem tego wyzwania był pomysł, aby spytać na grupie fotografów na Facebooku „Śląsk TFP” o to czy znajdzie się ktoś chętny do nagrania wyzwania.
Ku mojemu zdziwieniu odzew był pozytywny! Znalazłem kilku chętnych fotografów.

W końcu z Kamilem spotkałem się przed nagraniem aby ustalić jak to będzie wyglądać. Dalej poszło już z górki, ale nie obyło się bez problemów…
Dla ułatwienia komunikacji i nawiązania kontaktu z osobami chętnymi do nagrania założyłem grupę na Facebooku Fotograficzny Challenge.
Jeśli podoba Ci się ta koncepcja i chciałbyś wziąć w niej udział to zachęcam do dołączenia!
Spytaliśmy 50+ osób w Katowicach o zdjęcie
To nasz pierwszy film. Próba pomysłu. Nie mieliśmy pojęcia jak przyjmie się wśród przechodniów.
Ale po kolei! O co chodzi w tym fotograficznym wyzwaniu?
Ja i Kamil mieliśmy tylko 10 minut na zrobienie jak największej liczbie zdjęć nieznajomym osobom.
Kto zrobi więcej zdjęć – ten wygrywa
Co ciekawe, nie usłyszałem żadnej niemiłej odpowiedzi.
Owszem, niektórzy się nie zgadzali. Najczęściej ze względu na niechęć do publicznego pokazywania się, strachem przed kamerą lub niezrozumieniem do czego potrzebujemy dane zdjęcie.
Mimo technicznych wpadek film został odebrany bardzo pozytywnie – za co dziękuję!
Jeśli jeszcze go nie widziałeś, to sprawdź poniżej kto wygrał w tym wyzwaniu:
Tylko jedno zdjęcie
Po świetnej zabawie, jaka nam towarzyszyła przy pierwszym nagraniu postanowiliśmy powtórzyć nasze wyzwanie!
Pierwszy film można podciągnąć pod eksperyment społeczny, a tym razem wyzwanie było bardziej skupione na fotografowaniu.
Naszym zadaniem było zrobienie trzech rodzajów zdjęć, ale na każde z nich mieliśmy tylko jedną próbę i 5-minutowy limit czasu.
Oglądanie reakcji ludzi dostarczy świetnej rozrywki widzom, a także nam podczas nagrania.
W naszym drugim filmie, mimo mniejszej dynamiki spowodowanej tym, że Park Śląski był niemalże pusty, udało się „uśmiesznić” i wprowadzić trochę entuzjazmu dzięki montażowi.
Każdy z trzech fotografów miał jedną próbę na zrobienie zdjęcia z każdej z trzech kategorii:
– portret nieznajomej osoby
– zdjęcie zwierzęcia
– zdjęcie odbicia (refleksów)
Tak jak wspominałem wcześniej, fotografów do tego wyzwania znalazłem na grupie. Poza Marcinem, który nagrywał wydarzenie.
Czy można robić ciekawe rzeczy z ludźmi poznanymi przez internet?
Jak najbardziej!
Spytaliśmy 40 osób w Krakowie o zdjęcie
Zasady tego wyzwania były lustrzane do tych w pierwszym fotograficznym wyzwaniu, więc nie będę się powtarzał.*
Patrząc na pierwszy film i chęć rewanżu postanowiliśmy powtórzyć wyzwanie. Dla urozmaicenia wybraliśmy się w krótką (od czasu remontu torów, do Krakowa pociągiem można z Katowic dotrzeć w mniej niż godzinę – sick!) i spontaniczną podróż z Kamilem.
– Pojedźmy do Krakowa, będzie więcej ludzi, będzie coś innego!
Tak też było i póki co jestem najbardziej zadowolony z tej produkcji!
Czy tak samo uszczęśliwia mnie wynik naszej kompetycji? Sprawdź sam w poniższym filmie:
Skąd wziął się pomysł?
Słyszałem parę razy „fajny challenge”, „super pomysł”. Takie ciepłe słowa bardzo motywują!
Niestety idea nie jest autorska 🙂 Zainspirował mnie youtuber – Pierre T. Lambert. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe Pierre!
Creditsy dla niego za to co robi, a poniżej film z jego fotografii ulicznej.
Zbieram pomysły na kolejne filmy, a także pytam was w ankietach, żeby wiedzieć, co chętnie byście zobaczyli! Więc piszcie śmiało, a jeśli chcecie dołączyć, to wyżej wysłałem wam link do grupy.
Jestem otwarty na fotograficzne akcje, więc jeśli masz pomysł który możemy wspólnie zrealizować, to pisz do mnie!
Wyrzuciliśmy nieudane nagranie do kosza?
Nagrywanie filmów, tak jak każdy projekt niesie za sobą ryzyko niepowodzenia. Im więcej czynnika ludzkiego oraz zawodnego sprzętu, tym więcej może się nie udać.
Niestety tak też było przy nagrywaniu.
W pierwszym nagraniu pojawiło się kilka problemów ze sprzętem:
- rozłączył się mikrofon krawatowy
- problemy z autofocusem
- niestabilne nagranie
Czy wyrzuciliśmy to nagranie do kosza?
Nie! To była świetna zabawa, a dzięki wrzuceniu filmu na YouTube i Facebook mogliśmy poznać wasze zdanie o samym pomyśle.
Na następne nagranie zakupiłem stabilizator kamery DJI Ronin S.
W trzecim nagraniu nagrywaliśmy dźwięk z mikrofonu słuchawek (co prawda potem okazało się, że słuchawkach leciała muzyka która zakłóciła całe audio).
Nie mówię Ci tego, żeby narzekać, czy się tłumaczyć.
Chcę tylko powiedzieć, że najważniejszy jest start, a później możemy powoli wprowadzać udoskonalenia.
Perfekcjonizm skutkowałby usunięciem tych materiałów i zabiciem projektu. A kto wie, kogo dzięki niemu poznam i do czego mnie jeszcze zaprowadzi.
W taki właśnie sposób wykorzystuję metodykę agile w swoich projektach.
Podsumować można to słowami marki odzieżowej marki Mirka Burnejki „Done is better than perfect”.
Jak na podstawie tego przykładu prowadzić marketing na YouTube?
Przedstawiłem Ci mój pomysł. Jeżeli chciałbyś znaleźć swoją receptę na kanał na YouTube, to mam dla Ciebie coś takiego poniżej.
Przygotowałem go na podstawie mojego doświadczenia na YouTube. Pierwszy film wrzuciłem w 2008 roku, a na kanale Co ciekawe mam sumarycznie 2 mln wyświetleń.
Recepta na YouTube w biznesie (i nie tylko):
Do każdego filmu na kanale YouTube będziesz potrzebował czterech „składników”:
- Coś co lubisz robić
- Coś co się dobrze ogląda
- Coś co możesz pokazać
- Łączy się z Twoją pracą/działalnością
Coś co lubisz robić
Ważne żebyś znalazł coś, co sprawia Ci frajdę. Mi tę radość daje połączenie pasji oraz ludzi.
Coś co się dobrze ogląda
Na YouTube ciekawie przedstawić można wszystko. Naprawa obuwia, ostrzenie noży, wykresy – to tylko kilka ciekawszych przykładów.
Wyzwania się tutaj zaliczają.
Coś co możesz pokazać
Chciałbyś nagrywać spotkania z klientem, to jak realizujesz u niego swoją usługę?
Nie każdy się zgodzi, ale może się uda jeśli zaproponujesz mu w zamian rabat?
Oprócz tego w niektórych firmach na przykład możesz nie mieć możliwości nagrywania biura.
Dlatego zastanów się, jaki fragment Twojej działalności możesz udostępnić światu.
Sam pokazuję robienie zdjęć i kręcenie filmów.
Coś co łączy się z Twoją pracą/działalnością
Najłatwiej zbudujesz zaufanie pokazując się w swoich codziennych zadaniach lub pokrewnych.
Załóżmy, że jesteś tatuażystą. Czy klient, który trafi na Ciebie na kanale poświęconym Twojemu drugiemu hobby – nauce szydełkowania, przyjdzie do Ciebie wykonać tatuaż?
Możliwe. Jeśli tak, to miał niezwykłe szczęście, że dowiedział się, że jesteś tatuażystą. Zadziałać tu mogła marka osobista i sympatia zbudowana w social mediach.
Fotograficzne wyzwania są pokrewne do mojej działalności, w której nagrywam filmy reklamowe, a także robię zdjęcia biznesowe i produktowe.
Jeśli połączysz to wszystko, to gwarantuję Ci, że rozwój własnego kanału na YouTube będzie dla Ciebie czystą przyjemnością, a także źródłem dochodów.
Nie będziesz musiał wymyślać na siłę nowych tematów.
Co więcej, o pomysły na filmy możesz zapytać swoich widzów – klientów!
W tym wpisie poruszyłem różne wątki.
Daj mi znać jeśli chciałbyś abym któryś z nich omówił szerzej!
Będę rozwijał ten wpis na bieżąco o nowe filmy, wnioski i porady.